czwartek, 2 lipca 2015

Rozdział 6






Jest chyba z 3 nad ranem. Obejrzałyśmy z 4 filmy. Więcej gadałyśmy niż oglądałyśmy. Wszystkie przebrałyśmy się w piżamy i jadłyśmy popcorn

Moja piżama


Piżama Julki

Piżama Sary i Lilki

Robiło się coraz później , więc dojadłyśmy popcorn , dopiłyśmy wino oraz wyłączyłyśmy telewizor.Podzieliłyśmy się na dwie grupy. Sara i Lila spały u Sary , zaś ja i Julka w pokoju gościnnym obok.
Dom Sary jest bardzo nowoczesny. Pokój gościnny wygląda tak:



Ten pokój jest podobnie urządzony jak mój , więc można powiedzieć , że czułam się jak u siebie w domu.
Szybko zasnęłam

                                        ~ Następnego dnia ~
Do pokoju powoli wpadały promienie słoneczne. Spojrzałam na zegarek - 9 rano. No to trzeba już wstawać. Wstałam z łóżka , założyłam szlafrok i zeszłam na dół. Nikogo nie było , wiec dziewczyny pewnie śpią. No tak mama ma racje. Ranny ptaszek ze mnie. Zajrzałam do lodówki i sprawdziłam czy są odpowiednie składniki. Mleko , jajka , olej - są ,  w szafce znalazłam mąkę oraz garnek i patelnię. W garnku wymieszałam odpowiednie składniki oraz nagrzałam patelnie. Wylałam na nią chochelkę ciasta oraz dokładnie rozprowadziłam. Po chwili ciasto było odpowiednio przy rumienione , więc obróciłam je na druga stronę i chwile poczekałam. Gdy było idealnej barwy przerzuciłam na talerz . Powtórzyłam tę czynność chyba z 15 razy. Podczas smażenia ostatniego naleśnika do kuchni przyszła Sara.
- Ooo ! Hejka. O której ty wstałaś kochana / 
- Ooooo , z pół godziny temu. Ja zawsze tak wstaje , luz - usmiechnęłam się , a ją chyba zamurowało
- Wow , też bym tak chciała . Dzisiaj specjalnie nastawiłam budzik , bo tak pomyślałam , ze głupio by było jakby gospodyni wstała najpóźniej 
- Hahahaha , siadaj zaraz dam ci naleśniki . Masz syrop klonowy ?
- Chyba nie , ale mam nutellę 
Ok , to wyjmij , a ja rozłożę naleśniki na talerze
Wzięłam talerz z naleśnikami i rozłożyłam na dwa osobne po 3 naleśniki , zaś Sara smarowała je nutellą.
Zaczęłyśmy konsumować moje dzieło , ale brakowało nam dziewczyn.
- Kurde , ale śpiochy 1 Która jest godzina ? - powiedziałam 
- Nooo , już grubo po dziesiątej 
- Dobra , to kończ jeść i idziemy budzić tych leniwców
Już po chwili wchodziłyśmy po schodach.
- Dobra , to ja idę budzić Julkę , a ty Lilę , ok ?
- Jasne
Z prędkością światła ,, wleciałam" do gościnnego 
- Ej , kochana ! Nie za długo się śpi ? Śniadanie ci wystygnie ! - próbowałam budzić Julkę jednak ona śpi twardym snem. Wyszłam na korytarz, tam spotkałam Sarę.
- I co ? Lily tez nie chce wstać ?
- Dokładnie 1 Obydwie to lenie ! Ale ja mam sposób . Chodź za mną. Mam w łazience psikawki ze Śmigusa Dyngusa !
- Hahhahaha , ale ty masz pomysły , ale ok. 
Weszłyśmy do łazienki. Sara wyjęła psikawki z szafki i podała mi jedna. Napełniłyśmy je wodą i rozdzieliłyśmy się tak jak wcześniej. a to się dziewczyny zdziwią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz